Ustawa antylichwiarska – dlaczego nie działa?
W Polsce lichwa jest prawnie zabroniona. Nie wolno pożyczać pieniędzy na procent wyższy niż jest to ustalone w przepisach. Jednak jak się okazuje opłaty za zaciągniętą pożyczkę bardzo często są znacznie wyższe niż to przewiduje ustawa. Dlaczego tak się dzieje?
Czym jest ustawa antylichwiarska?
Ustawa popularnie nazywana ustawą antylichwiarską to zestaw przepisów prawnych, który zakazuje udzielania pożyczek i kredytów na lichwiarski procent . W ustawie tej dokładnie określona jest maksymalna wysokość oprocentowania pożyczonych pieniędzy, która wynosi czterokrotność wysokości stopy kredytu lombardowego określanego przez Narodowy Bank Polski.
Co oznacza zapis ustawy?
Ustawa antylichwiarska powstała z myślą o klientach nieuczciwych banków oraz firm pożyczkowych, które pożyczały pieniądze na bardzo wysoki procent. Podstawowym zadaniem ustawy jest prawne ograniczenie wysokości oprocentowania do wskazanej w ustawie wielkości. W praktyce oznacza to, że wszystkie pożyczki mogą być oprocentowane jedynie do określonej wysokości, aczkolwiek nie oznacza to, że tylko tyle za nie zapłaci klient.
Bubel prawny
Niestety jak się okazało ustawa antylichwiarska wcale nie zmniejszyła kosztów związanych z pożyczaniem pieniędzy od instytucji finansowych. Dostępne dziś pożyczki i kredyty są zawsze oprocentowane zgodnie z ustawą, co jednak nie oznacza, że tylko tyle za nie zapłacimy. Jak się okazuje rzeczywista roczna stopa oprocentowania pożyczek jest znacznie wyższa, ponieważ wliczane są do niej wszystkie koszty realne takie jak prowizje, ubezpieczenia pożyczek, opłaty przygotowawcze czy administracyjne itd. Tym samym choć prawo zabraniające lichwy istnieje i wszyscy się do niego stosują, to w praktyce firmy udzielające pożyczek na lichwiarskich zasadach doskonale sobie radzą. Pojawiają się kolejni klienci, którzy pożyczają pieniądze na niewielki, lub wręcz zerowy, procent. Szkoda tylko, że poza odsetkami przychodzi im opłacać ogromne koszty dodatkowe.